O mnie | Góry | Bieganie | Relacje | Trasy | Purchasius |
W czasie pobytu w okolicach Livigno nie mogliśmy odwiedzić kultowej szwajcarskiej miejscowości Sankt Moritz. To tutaj trenuje latem wielu czołowych lekkoatletów, którzy korzystają z efektu przebywania na wysokości. Zimą Sankt Moritz zamienia się w kurort narciarski. Często odbywają się tutaj imprezy międzynarodowe w narciarstwie alpejskim (np. zapowiadane w czasie naszego pobytu mistrzostwa świata 2017). Miasto jest mega drogie - tydzień w hotelu Kempinski kosztuje w przeliczeniu około 20 tysięcy złotych, inne hotele też nie są tanie. Sankt Moritz liczy zaledwie 5,5 tysiąca mieszkańców, jednak baza turystyczna jest bardzo rozbudowana.
Do Sankt Moritz jechaliśmy następującą trasą: Przełęcz Foscagno -> Livigno -> Alpe Vago -> Przełęcz Forcola -> kompleks wyciągów Bernina -> Pontresina (gdzie niestety utkwiliśmy w korku z powodu robót drogowych) -> St Moritz. Pod drodze zatrzymywaliśmy się kilka razy, żeby popatrzeć na ośnieżone Alpy, wśród których króluje najwyższy w okolicy Piz Bernina (4049 m n.p.m.).
Do Sankt Moritz jechaliśmy następującą trasą: Przełęcz Foscagno -> Livigno -> Alpe Vago -> Przełęcz Forcola -> kompleks wyciągów Bernina -> Pontresina (gdzie niestety utkwiliśmy w korku z powodu robót drogowych) -> St Moritz. Pod drodze zatrzymywaliśmy się kilka razy, żeby popatrzeć na ośnieżone Alpy, wśród których króluje najwyższy w okolicy Piz Bernina (4049 m n.p.m.).
Samochód zostawiliśmy na płatnym parkingu przy Via Giovanni Segantini i wyruszyliśmy na wycieczkę. Plan był taki, żeby obiec jezioro Sankt Moritz, przebiec przez miasto i wybiec szlakami na górę Corviglia i wrócić trochę inną trasą. Udało nam się to zrealizować, pogoda dopisała, wycieczka była bardzo udana. Z górnej stacji wyciągu Corviglia wybiegliśmy jeszcze wyżej do Alpina Hütte. Zaskoczył nas tam widok BMW zaprezentowanego za szkłem niczym w ekskluzywanym salonie. Z Alpina Hütte udało mi się namierzyć Piz Bernina i zrobić mu zdjęcie z pomocą algorytmu aplikacji Polskie Góry. Co ciekawe, Piz Bernina był niewidoczny z poziomu górnej stacji Corviglia i tam już aplikacja go nie opisywała, więc algorytm działa dobrze :-)
Po skończonej wycieczce pojechaliśmy jeszcze wzdłuż rzeki Inn do pobliskiej miejscowości Silvaplana, żeby odwiedzić Anię i Mariusza Giżyńskich. Mariusz przygotowywał się tam do mistrzostw świata wojskowych, które miały się się odbyć w Turynie.
W drodze do St Moritz |
W drodze do St Moritz, najwyższy szczyt Piz Bernina na dalszym planie |
Plan ośrodków narciarkich w St Moritz, na stokach których biegaliśmy |
Pod Alpina Hütte udało mi się zrobić poniższe zdjęcie, na którym wystaje wierzchołek Piz Bernina |
(c) 2010 - 2023 Byledobiec Anin