Anna Celińska - relacje
29.03.2015
Trasa maratonu Wielka Prehyba
Droga przejścia: Szczawnica -> Przeł. Przysłop -> Przehyba -> Radziejowa -> Obidza -> Wysoka -> Szczawnica
- Całkowita długość szlaku: około 43 km (nam wyszło 45, bo w kilku miejscach nadrobiliśmy drogi)
- Całkowity czas przejścia: 7:30
- Najniższy punkt: Szczawnica (ujście Grajcarka do Dunajca) - 435 m n.p.m.
- Najwyższy punkt: Radziejowa - 1266 m n.p.m.
Trasa zmierzona przy pomocy aplikacji RunCalc
25 kwietnia na trasie maratonu Wielka Prehyba odbędą się Mistrzostwa Polski w biegach górskich na długim dystansie. Z naszego klubu będzie startować trójka zawodników: Anulka, ja i Dominik. Wraz z Anulką postanowiliśmy na własnych nogach zapoznać się z trasą tego biegu. Początkowo chcieliśmy pojechać na dwa dni do Szczawnicy i pokonać dystans maratonu na raty, ale Anulka stwierdziła, że damy radę zrobić to spokojnym tempem w jeden dzień. Tak też zrobiliśmy: w niedzielę rano wyjechaliśmy do Szczawnicy i pokonaliśmy całą trasę razem z naszym psem Spajkiem. Z powodu trudnej nawierzchni (pola głębokiego śniegu), bieg trwał dłużej niż początkowo planowaliśmy - zajęło nam to 7 godzin i 19 minut. Mimo wszystko, dobrze się bawiliśmy, choć następnego dnia mieliśmy lekkie problemy z chodzeniem (łącznie ze Spajkiem). Dla mnie (Robert) była to pewna podróż sentymentalna, bo dokładnie 20 lat temu spędziłem kilka dni w schronisku na Przehybie w czasie wycieczki szkolnej w I klasie liceum. Pamiętam, że wtedy wychodziliśmy na Przehybę ze Starego Sącza i do schroniska doszedłem jako pierwszy z klasy. Nie sądzę jednak, że byłem wtedy w tak dobrej formie, żeby pokonać opisaną niżej trasę maratonu Wielka Prehyba w ciągu jednego dnia...
Do celów nawigacyjnych służył nam telefon komórkowy z zainstalowaną aplikacją RunCalc, do której wcześniej wgraliśmy docelową trasę wraz z mapą topograficzną tego obszaru. Telefon alarmował nas w momentach, kiedy wychodziliśmy poza trasę, a dzięki mapie łatwo trafialiśmy z powrotem na szlak. W czasie maratonu Wielka Prehyba posiadanie telefonu jest obowiązkowe. Jeżeli ktoś jest zainteresowany konfiguracją, proszę kliknąć na poniższy link.
RunCalc na maratonie w Szczawnicy
|
Startujemy w Szczawnicy z mostu nad Grajcarkiem |
|
Na początku biegniemy południowym brzegiem Grajcarka i przebiegamy mostkiem pod wyciągiem na Palenicę (widoczny przed nami) |
|
Wbiegamy do centrum Szczawnicy i kierujemy się żółtym szlakiem przez uzdrowiskową częśc miejscowości |
|
Zaraz za ryneczkiem szlak skręca w lewo i pnie się ostro do góry |
|
Wbiegamy na drogę o sporym nachyleniu; po lewej stronie są fajne widoki - w dole Szczawnica, fragment Dunajca, Pieniny z charakterystycznym szczytem Trzy Korony oraz Gorce |
|
Tutaj się pomyliliśmy - trasa maratonu nie skręca w prawo z żółtym szlakiem do schroniska pod Bereśnikiem, tylko prowadzi prosto drogą, omijając schronisko |
|
Dalej krosowa trasa prowadzi wzdłuż szczytów na wysokości ponad 800 m n.p.m.; w końcu dobiegamy do czerwonego szlaku, żegnamy żółty i kierujemy się w prawo czerwonym w stronę Przehyby |
|
Chwilę później jest stromy zbieg, potem trzeba uważać, żeby na rozwidleniu kierować się w prawo, bo nie widać tu oznakowania szlaku |
|
Zbiegamy na Przełęcz Przysłop - tutaj lepiej nie poruszać się czerwonym szlakiem, który prowadzi niewygodnym wąwozem, tylko zbiec łąką; po prawej stronie zdjęcia widać kolejny cel naszej trasy - Przehybę z charakterystycznym masztem |
|
Czerwony szlak w stronę Przehyby nie jest łatwy - sporo tu zwalonych drzew |
|
Przebiegliśmy przez szczyt Skałka i za chwilę dobiegniemy do drogi prowadzącej ze Starego Sącza na Przehybę; przed nami maszt |
|
Schronisko na Przehybie |
|
Po lewej stronie widać Radziejową (1266 m n.p.m.) - najwyższą górę Beskidu Sądeckiego, na szczycie której stoi wieża widokowa |
|
Zbiegamy z Radziejowej i podbiegamy na Wielki Rogacz - tutaj żegnamy czerwony, który schodzi w dół do Rytra i skręcamy w prawo w niebieski, prowadzący w stronę przełęczy: Obidza i Gromadzkiej; jesteśmy już za połową trasy maratonu |
|
Na trasie było niewielu turystów, za to spotkaliśmy takiego sympatycznego kolegę ;-) |
|
Niebieski szlak łączy się na krótko z innym czerwonym, ale na Przełęczy Gromadzkiej skręcamy ostro w prawo i od tego momentu poruszamy się już tylko niebieskim, wzdłuż granicy ze Słowacją. Wcześniej mieliśmy problemy z trzymaniem się niebieskiego szlaku, który w pewnym momencie skręcił ostro w prawo. Organizator powiedział nam potem, że trasa będzie przebiegać w tych okolicach szlakiem biegówkowym i będzie dobrze oznakowana. |
|
Z Przełęczy Rozdziela mamy widok na zachód na dolinę, na końcu której jest Szczawnica oraz dwa pasma górskie: to wyższe z prawej (Beskid Sądecki) pokonaliśmy, to po lewej (Małe Pieniny) dopiero przed nami |
|
Zaczynają się podbiegi na kolejne góry: Wiercholiczkę, Watrisko, Snierekową |
|
Niebieski szlak omija Wysoką, ale zaraz potem skręcamy w lewo i ostrą wyrypą wracamy na grań graniczną |
|
Granica prowadzi przez kolejne górki ze stromymi podbiegami i zbiegami; z tymi pierwszymi - spoko, ale w niektóre zejścia są bardzo trudne technicznie |
|
Widok na pasmo Beskidu Sądeckiego, które pokonaliśmy w czasie pierwszej połówki maratonu |
|
Na wysokości wyciągu orczykowego zbiegamy w prawo do Schroniska pod Durbaszką - tutaj powinien być punkt odżywczy na maratonie |
|
Dalej trasa jest bardzo przyjemna - prowadzi górskimi łąkami |
|
Przed sobą widzimy Pieniny, a po lewej stronie - Tatry |
|
W takich miejscach trzymamy się granicy polsko-słowackiej, wzdłuż której prowadzi niebieski szlak |
|
Tego typu zbiegi (a raczej - zejścia) to świetny masaż dla zmęczonych nóg ;-) |
|
Po prawej stronie widzimy ośrodek narciarski Palenica-Szafranówka |
|
W tym miejscu w lewo odchodzi żółty szlak słowacki, a my żegnamy się z niebieskim szlakiem, skręcamy w prawo i zbiegamy drogą w dół |
|
Na początku zbieg jest bardzo przyjemny, ale potem droga łączy się z wąwozem, który momentami ciężko ominąć |
|
Przebiegamy w prawo między zabudowaniami, skręcamy w prawo przed ulicą i finisz nad Grajcarkiem! :-) |
Powrót do KGP
Powrót
(c) 2010 - 2023 Byledobiec Anin