O mnie Góry Bieganie Relacje Trasy Purchasius


Anna Celińska - relacje
17.07.2011
Grossglockner Berglauf
Bieg alpejski 12,7 km
Relacja Anulki

Bieg pod Glossglockner jest biegiem alpejskim odbywającym się już od 12 lat. Trasa wiedzie u podnóża najwyższego szczytu Alp Wschodnich, a tym samym Austrii, Glossglockner (3.798 m n.p.m.), oraz obok największego w Alpach Wschodnich lodowca Pasterze (długość 8,8 km). Podczas tych dwunastu lat trasa biegu ulegała modyfikacjom, ale od 2006 jest niezmienna i wynosi 12,7 km z sumą przewyższeń wynoszącą 1.494 m.

W 2005 na zmodyfikowanej trasie Biegu pod Glossglockner odbyły się Mistrzostwa Europy w biegach górskich, których zwycięzcami zostali Andrea Mayr (1:07:42) oraz Florian Heinzleh (1:11:36). Wtedy kobiety biegły na dystansie 10 km z przewyższeniem 1335 m, a mężczyźni pokonywali dystans 12,9 km i przewyższenie 1520 m.

Przy okazji wyników, warto wspomnieć o Polakach startujących w tym biegu. Zdecydowanie największe sukcesy odniosła nasza znakomita biegaczka górska, Izabela Zatorska, która na trasie biegu zwyciężyła aż 3 razy w roku 2000, 2002 i 2003. W sumie w biegu tym startowała 7 razy i zawsze osiągała znakomite rezultaty. Poniżej uzyskane czasy przez Izabelę Zatorską: 2000 r.: 1:28:57, 2001 r.: 1:25:15, 2002 r.: 1:30:15, 2003 r.: 1:26:54, 2004 r.: 1:30:23, 2005: 1:15:18 (ME na trasie na dystansie 10 km i przew. 1335 m, 16 m-ce), 2006 r.: 1:32:05. Na trasie pod Glossglockner również z powodzeniem wielokrotnie startowała nasza kolejna biegaczka górska Irena Pakosz. W 2003 wystartował również Henryk Szost (1:20:45, 12 m-ce) i Daniel Wosik (1:22:28, 15 m-ce), a w 2007 Andrzej Długosz, który z czasem 1:26:10 uplasował się na pozycji 17.

Biuro zawodów oraz start biegu znajdują się w uroczym miasteczku Heiligenblut. Tutaj również jest zlokalizowana dobrze działająca informacja turystyczna, gdzie możemy uzyskać informacje również odnośnie noclegów. Organizator oferuje przed biegiem darmowy parking podziemny (około 1 km od startu), więc nie ma problemów z zaparkowaniem samochodu. Również możemy otrzymać od organizatora voucher na przejazd High Alpine Road. Osoby towarzyszące zaraz po starcie biegu mogą udać się na metę korzystając z drogi wiodącej na Kaiser-Franz-Josefs-Höhe (również od organizatora można bezpłatnie otrzymać voucher).

W sobotę, dzień przed biegiem głównym, organizowane są następujące biegi towarzyszące: Uniqa Gsundlauf z nordic walking na dystansie 5km i przewyższeniem 99m (wpisowe 5 euro) oraz bieg dla dzieci w wieku od 2-17 lat, dystans zależy od wieku i waha się od 120m do 2.000 m (wpisowe 5 euro). Tego również dnia, wczesnym wieczorem organizator zaprasza na pasta party dla zawodników.

Start biegu mieści się na centralnym placu Heiligenblut. O godzinie 10 startuje elita oraz pierwsza najszybsza grupa biegaczy. W zależności od wyniku w półmaratonie lub w biegu pod Glossglockner z poprzednich lat, przydzielany jest odpowiedni numer startowy i w zależności od niego przydzielany nam jest odpowiednio czas startu. Różnice wynoszą 10 min.

Pierwszą część biegu (ok. 3 km) biegnie się drogą asfaltową, na początku relatywnie płaską, która następnie zaczyna wznosić się ostro do góry. Kolejne kilometry to bardzo stromy podbieg leśną drogą. Większość osób w tym momencie przechodzi do marszu, bo nachylenie jest naprawdę konkretne (ok 20%). Po około 4 km czeka nas wypłaszczenie, a nawet lekki zbieg (około 1km). Biegniemy drogą obok pastwisk. W zależności od pogody, możemy tutaj napotkać błotniste fragmenty oraz sporo dużych placków po krowach ;-). Następnie czeka nas stroma i dość długa ściana (ok. 700 m), wąską ścieżką (ciężko jest wyprzedzać) w lesie. Po jej pokonaniu czeka na nas kolejny lekki zbieg, po czym znów droga wiedzie do góry. Cały czas biegnie się trawiasto- gliniastymi ścieżkami, aż do około 9 km, gdzie mamy do pokonania kolejną ścianę po skalno-trawiastych ścieżkach. Po jej przebiegnięciu czeka nas nagroda, relatywnie długi zbieg i bieg po płaskim już na otwartej przestrzeni. W oddali, jeszcze daleko można dojrzeć metę zawieszoną wysoko, wysoko nad naszą głową. Przed nami pojawiają się krótkie podbiegi i zbiegi po dość trudnym technicznie terenie (skały). Na koniec czeka nas to co najciekawsze w tym biegu, skalista ściana usłana schodami o długości prawie 1 km i przewyższeniu 300 m. Na tym właśnie odcinku jest prowadzona oddzielna klasyfikacji, kto pokona tę ścianę w najkrótszym czasie. W 2011 najszybszy mężczyzna pokonał ten dystans w 8 min i 36s, a kobieta w 10 min i 9 s. Dla porównania mi to zajęło 11 min i 33s. Aż trudno uwierzyć, że to tylko 1 km ;-).

Profil trasy
Zawodnicy dobiegają do tamy i obiegają jeziorko, przy którym jest punkt z napojami
Na 2 km przed metą obiega się to lodowcowe bagienko

Na trasie mamy do dyspozycji 5 punktów odżywczych, na trzech z nich znajdziemy banany i pomarańcze. Na mecie czeka na nas ładny medal, ciepły koc, oraz dość bogaty posiłek. Nawet można się napić niskoprocentowego piwa. Ceremonia zakończenia odbywa się Kaiser-Franz-Josefs-Höhe, natomiast prysznice są dostępne, niestety dopiero w Heiligenblut na terenie basenu publicznego. Po dekoracji do miasteczka Heiligenblut zawiezie nas darmowy autobus, kursujący co około 20 min.

Upragniona meta biegu
Lodowiec Pasterze

Na mecie musimy się spodziewać znacznie niższej temperatury niż na dole (w 2011 na starcie było około 20 stopni, a na mecie, mimo wychodzącego zza chmur słońca, było około 10 stopni), więc do depozytu warto zapakować, ciepłe ubranie, rękawiczki i czapkę. Posiłek jest serwowany na krytym dużym tarasie, ale bez okien, więc czuć chłód.

Czas zawodników mierzony jest przez ChampionChip. Jeśli jest się posiadaczem chipa, warto go ze sobą zabrać i przy odbiorze numeru startowego zarejestrować, ponieważ kaucja za chip wynosi aż 30 euro, plus dodatkowo trzeba zapłacić 3 euro (niezwrotne) za jego używanie.

Ponieważ bieg odbywa się w Parku Narodowym, należy zachować ciszę, oraz trzymać się wyznaczonych szlaków.

Taka sympatyczna maskotka jest często nagrodą dla najlepszych w tym biegu; prawdziwe świstaki można spotkać na trasie Grossglockner Berglauf

W 2011 roku postanowiliśmy również wystartować w tym biegu. Pogoda nam dopisała i jesteśmy bardzo zadowoleni ze startu. Robert pobiegł z czasem 01:45:03, a ja ukończyłam bieg w czasie 01:34:40, zajmując V pozycję wśród kobiet. Będziemy mieć zawsze miłe wspomnienia z tej niezwykle widokowej górskiej trasy biegowej. Poniżej kilka zdjęć z naszej wycieczki.

Wjeżdżamy na Glossglockner Hochalpenstrasse
Poza licznymi rowerzystami można tu spotkać również biegaczy narciarskich
Panorama z wyższych fragmentów trasy
Widok z przełęczy na stronę północną...
...i południową
Te szczyty mają sporo ponad 3000 m n.p.m.
Dotarliśmy do Heiligenblut
Antonella Confortola-Wyatt, Jonathan Wyatt i Anna Frost rozdają medale najlepszym w biegach dla dzieci
Tęcza po deszczu nad Heiligenblut
Niedzielny poranek przed startem
Gotowi do startu
Na przedostatniej prostej - jeszcze kilka schodów
W oczekiwaniu na dekorację
Byłam piąta wśród kobiet, od prawej: Silvia OLEJAROVA (trzecia), Antonella CONFORTOLA-WYATT (pierwsza), Susanne MAIR (druga), Zahanna VOKUEVA, Anna CELIŃSKA, Karin FREITAG , Caitlin SMITH, Karanja Ruth-Waithira fot. Salomon Trail Running
Wszystkie relacje Byledobiec Anin

Lista maratonów Roberta

Powrót


(c) 2010 - 2023 Byledobiec Anin